niedziela, 29 marca 2015

e-maile. 1/?//Sherlock BBC

Tym razem coś od Autorki.
Fan fiction pisany jest przez dwie osoby w formie e-maili.
Ja - Sherlock, Mycroft
Asia - John, Mrs Hudson, Greg
+ Radzę też się zapoznać z ogólnym opisem. ---->
WARINGS: Początkowe maile są romantyczne, słodkie i długie. Potem zachęcam do załamywania się nad naszą psychiką i ewentualnego śmiania się.
I przepraszam za układ tekstu. Nie ogarniam jak to działa, na starym blogu nie tworzyło mi samo akapitów.
Radzimy także czytać od kogo, do kogo, bo jest to pomieszane. Pisałyśmy to tak, jak byłoby to chronologicznie w rzeczywistości - co nie oznacza e-mail - odpowiedź. Często jest e-mail - e-mail - odpowiedź - odpowiedeź. A zresztą, przekonacie się.
Życzymy miłego czytania!

Od Asi: Jedyną betą tego opowiadania jest Tajjemnicza. W sumie, ona zajęła się moją ortografią, błędami interpunkcyjnymi i językowymi. Jednakże, człowiek nie maszyna. Z góry serdecznie dziękujemy za wytykanie różnych błędów :)

_
OD: j-watson@gmail.com
DO: she-holmes@gmail.com
TYTUŁ: Myśli
Witaj Sherlocku,
 Postanowiłem do Ciebie napisać tego maila, chociaż to dopiero pierwszy dzień mojego wyjazdu. Mam Ci wiele do przekazania, a że w cztery oczy nie potrafiłem Ci tego powiedzieć - piszę. I najwyżej zobaczę Twoją reakcję jak wrócę. Prawdopodobnie nazwiesz mnie tchórzem, jednakże teraz nie dbam o to.
 Od czego by tu zacząć? Znamy się już naprawdę długo, prawda? Od czasu kiedy spotkaliśmy się w Twoim laboratorium dzięki Stamfordowi. Wróciłem wtedy z Afganistanu, a Ty zadałeś mi to pytanie, które sprawiło, że zaciekawiłem się Twoją osobą. Pamiętasz? "Afganistan czy Irak?" Zachwyciłem się nie tylko Twoją inteligencją, ale i głosem. Tym niskim, ciepłym, a jednocześnie obojętnym. Marzyłem, abyś mówił więcej i więcej. Tylko do mnie. Choć to nieco egoistyczne z mojej strony, nie uważasz? Początkowo byłem Tobą zafascynowany, następnie pomimo słów Donovan zaprzyjaźniliśmy się. Potem to uczucie stało się głębsze. To już nie była zwykła fascynacja i przyjaźń. Zmieniło się to w zauroczenie. Nie wiem, czy wiesz, ale wprawiałeś mnie w wielkie zakłopotanie, gdy paradowałeś w samym prześcieradle. Czułem się zazdrosny o tą Kobietę. Powoli zaczynałem szaleć. I ostatnio zrozumiałem coś ważnego. Ja... Cię kocham. Tak, kocham. Nie chcę Cię stracić, ale nie potrafię już dłużej tego ukrywać. Wiesz, głupia ludzka natura. Nie pozwala mileczeć, bo ta cisza wyniszcza człowieka od środka. 
Choć, kto wie? Może to zauważyłeś? Zrozumiałeś jaka tajemnica mnie niszczy, odrzuca, rani, zżera od środka?
Umiesz zapominać, prawda? Więc jeśli Cię to brzydzi, odrzuca, nie chcesz teraz dzielić ze mną naszego mieszkania na Baker Street - zapomnij. Proszę, nie chcę Cię stracić. Nie musisz odpisywać. Możesz mi odpowiedzieć, jak wrócę. Bądź całkowicie to zignorować.
 Będę wysłuchiwał Twoich słów. Będę wsłuchiwał się w Twoje milczenie.
 Jesteś dla mnie ważny. Stałeś się moim narkotykem. Moją morfiną.
 Twój żołnierz, 
 John Watson 

OD: she-holmes@gmail.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: Strach nas ogranicza
Drogi Johnie,
Wchodząc na tego maila, jak zapewne wiesz, spodziewałem się kolejnych informacji w związku z nową sprawą. Cztery, identyczne morderstwa... Szkoda, że Cię tu nie ma. Jednakże, zachowam sie teraz odpowiednio - i chwilowo pominę tą intrygującą kwestię. Bądź, co bądź nie spodziewałem się wiadomości od Ciebie tak wcześnie. Mój mózg podpowiadał mi, że raczej ja napiszę pierwszy.
Strach nas ogranicza, Watsonie. Widzałem to. Twoje częste zakłopotanie, często uciekający wzrok, rumieńce. Jednakże nie potrafiłem tego nazwać. Miłość znam tylko z chemicznego punktu widzienia, ale postaram się na to jakoś odpowiedzieć. Chociaż nie zakładam, że będzie to jakieś poetyckie. Czy coś w tym stylu. Chociaż, mam nadzieję, że nie spodziewałeś się od socjopaty oglądającego dla rozrywki zdjęcia trupów wiersza. Wtedy bym się zawiódł na Twoich umiejętnościach dedukcji.
Wracając... Nie odpowiem w sposób, jaki oczekiwałeś. Nie powiem, czy o tym zapomnę, czy nie. Bo, NIE BĘDĘ TEGO POWTARZAĆ, nie potrafię teraz na to odpowiedzieć.
Tak, Sherlock, który gdyby miał ostatnie słowo przeżyłby samego Bog (Irene mi powiedziała, Watsonie), nie wie co powiedzieć.
 Polubiłem Cię. Z Tobą potrafiłem współpracować - z innymi mi się to nie udawało. Jesteś mi bliski, więc proszę Cię, nawet jeśli powiem "odejdź" to nie wierz w te bzdury o tym, że kochaną osobę się opuszcza, jeśli się ją kocha. Zwariowałbym bez Ciebie! Chociaż, nie rozumiem czemu. Myślisz, że skoro byłem zazdrosny o te wszystkie kobiety, skoro uwielbiam obserwować Twój uśmiech, czuć dotyk to też Cię kocham? Nigdy nie doświadczyłem miłośći. Rodzice i, może, Mycroft się nie liczą.  Chociaż może właśnie jej doświadczam? Z naciskiem na to może.
Tak, muszę zniszczyć nawet najpiękniejszy moment.
Cieszę się, że mi to powiedziałeś. Nie jestem zły. Jeśli chodzi o odpowiedź, daj mi czas. 
Twój Sherlock

OD: j-watson@gmail.com
DO: she-holmes@gmail.com
TYTUŁ: -
Sherlocku!
Nie śmiałbym liczyć na jakieś wiersze, ale trzeba przyznać, że i tak wyszło Ci to dość uroczo. E-maila przeczytałem całego, dwa razy, nie mogąc uwierzyć w to co widzę. Nawet nie wiesz, jaki jestem szczęśliwy. Móc wyrzucić to, co ciąży tyle czasu i jeszcze zobaczyć taką odpowiedź...
To co powiesz na mały eksperyment? Jak wrócę sprawdzimy, czy to jest miłość, czy też nie. Chociaż wiesz, zazdrość to jest jej część.
I naprawdę byłeś o nie zły?
Wiem, że chcesz odpowiedzieć o tych morderstwach. Nie krępuj się.
Nudno tu.
Tęsknię za Tobą,
John

OD: mr-holmes@gmail.com
DO: j-watson@gmial.com
TYTUŁ: Brat
Witaj John!
Piszę do Ciebie, aby coś ważnego Ci przekazać.
Jeśli złamiesz mu serce, ja złamię Ci obie nogi. Ewntualnie je wyrwę.
Czy to jasne?
Mycroft

OD: j-watson@gmail.com
DO: mr-holmes@gmail.com
TYTUŁ: Skrzynka
Witaj Mycroft.
Mogę Ci obiecać, że nigdy go nie skrzywdzę. Za bardzo go kocham. Nie pozwolę także zrobić tego innym.
Do której skrzynki się włamałeś? Do mojej, czy Sherlocka?
John

OD: mr-holmes@gmial.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: Re: Skzynka
Mam dostęp do obu.
MH

OD: she-holmes@gmail.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: Morderstwa!
UROCZO?! Johnie Watsonie, radzę nie łączyć tego przymiotnika z moją osobą! To jest niedopuszczalne.
A na czym miałby polegać ten eksperyment?
Może. Chyba. Nie wiem. Tak mi się wydaje.
Cztery osoby zamordowano jednego dnia. Każdą w taki sam, dziwny sposób. Na początku wbito ostry kawałek drewna w uda ofiar, a potem przestrzelono głowę centralnie między oczami. Najbardziej ciekawi mnie to, że mordowano ich w odległości czasowej około 10 minut. Za to między miejscami jest minimum 15 minut drogi taksówką... Dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Przedział wiekowy to 25 - 30. Póki co nie znalazłem nic, co by ich łączyło. Nauczycielka, trener karate, sprzedawca i kucharz. Majątek też marny. Rodziny normalne. Ale coś musi być, prawda? Mordowano ich w opuszczonych domach, nie mam bladego pojęcia, co oni tam robili. Trochę jak nasza pierwsza sprawa, prawda?
Dam zdjęcia, które wysłal mi Lestrade.
Czemu się tam nudzisz? Co tam robisz? Może wrócisz wczesniej?
SH
PLIKI: Załącznik(1), Załącznik(2), Załącznik(3), Załącznik(4)

OD: j-watson@gmial.com
DO: mr-holmes@gmail.com
TYTUŁ: Re: Re: Skrzynka
Mogłem się tego spodziewać.


OD: j-watson@gmail.com
DO: she-holmes@gmail.com
TYTUŁ: Re: Morderstwa!
Nie mogłem znaleźć na to innego określenia.
Dowiesz się, jak wrócę. Ufasz mi?
Te zdjęcia są ohydne. Strasznie tam u Was krwawo. To może posprawdzaj telefony, poszukaj walizek... Może faktycznie żadnego powiązania nie ma, nie zakładaj, że musi być. To do Ciebie nie podobne. Greg z Tobą wytrzymuje?
Bo to jest nudne. Wykłady dla lekarzy wojskowych, przystosowanie do służby w cywilu... Rozmawialiśmy już o tym. Nie mogę wcześniej wracać.
Ale chciałbym. Cholernie tęsknie.


OD: j-watson@gmail.com
DO: ins-lestrade@gmail.com
TYTUŁ: Sherlock
Jak się sprawuje nasz detektyw pod moją nieobecność?
John

OD: she-holmes@gmail.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: Mghm
To mogłeś sobie je darować!
Ufam. Ale nie lubię trwać w niepewności.
Prawda? To takie piękne! Tyle zabawy. Są w trakcie sprawdzania, pomyślałem o tym! Nie zakładam. Tak mi się napisało przedtem... Chyba wytrzymuje. Nie narzeka.
Nie podrywasz tam kolejnej pani doktor?
SH

OD: mr-holmes@gmail.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: -
Właśnie. A wiesz czemu od razu tego nie założyłeś?
MH

OD: ins-lestrade@gmail.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: Re: Sherlock
Dziękuję Bogu, że dał tą sprawę. W innym wypadku pewnie byłby nie do wytrzymania. Jednakże, teraz aż tak bardzo źle nie jest. Trochę mniej znośny niż zwykle, ale daję radę.
Co u Ciebie?
Lestrade

OD: ins-lestrade@gmail.com
DO: mr-holmes@gmail.com
TYTUŁ: Johnlocki
I jak? Miałem rację?
Lestrade

OD: j-watson@gmail.com
DO: she-holmes@gmail.com
TYTUŁ: Re: Mghm
Nie mogłem.
Nauczymy Cię cierpliwości. Ciesz się, że zabrałem się za to dopiero teraz.
Sherlock, przerabialiśmy już to. Nie mów o zabawie, podczas wzmianki o morderstwach. To się cieszę. Nie torturuj go.
Nie podrywam. Liczysz się tylko Ty.
Chwila... Ty faktycznie jesteś zazdrosny!

OD: j-watson@gmail.com
DO: ins-lestrade@gmail.com
TYTUŁ: Re: Re: Sherlock
To dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki.
Umieram z nudów. Przyzwyczaiłem się do Sherlocka.

OD: j-watson@gmail.com
DO: mr-holmes@gmail.com
TYTUŁ: --
Bo jestem idiotą?

OD: mr-holmes@gmail.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: --
Zgadłeś.
MH

OD: mr-holmes@gmail.com
DO: ins-lestrade@gmail.com
TYTUŁ: Re: Johnlocki
Miałeś. Cholera.
Co Ci jestem winien?
MH

OD: ins-lestrade@gmail.com
DO: j-watson@gmail.com
TYTUŁ: ha!
Wiedziałem, że tak będzie.

OD: ins-lestrade@gmail.com
DO: mr-holmes@gmail.com
Tytuł: Mr
Seks bez żadnego marudzenia z Twojej strony. Trzy razy. Kiedy tylko chcę.


_
CDN. <:


2 komentarze:

  1. Fajna forma opowiadania. Momentami się gubiłam, ale z własnej głupoty. Zabawne to nieco i ciekawe. Powiedziałabym coś więcej, ale komentatorska wena gdzieś się za rogiem wredna schowała. W każdym bądź razie podobało mi się i czekam na dalszą mailową korespondencję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajrzałam dopiero teraz.
    Ciekawy pomysł, bardzo mi się podoba. Końcówka mnie zmiażdżyła :)
    Mój pierwszy Johnlock, jakoś nie dałam rady czytać tego typu ff. Mam nadzieję, że spotkam więcej tak dobrych opowiadań z tym paringiem.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Devinette

    OdpowiedzUsuń